Radni, którzy podpisali się pod interpelacją, tłumaczyli, że "społeczność lokalna jest zaniepokojona docierającymi z różnych stron sygnałami o planach Zarządu Tauron Ciepło, dotyczących likwidacji bloku BC-50 w Elektrociepłowni Bielsko-Północ mieszczącej się w Czechowicach-Dziedzicach i zastąpieniu go dwoma kotłami rusztowymi oraz jednym kotłem gazowym".

- Zastąpienie produkcji ciepła, aktualnie odbywającej się w technologii fluidalnej, za pomocną spełniającego surowe normy środowiskowe bloku BC-50, technologią kotłów rusztowych może spowodować zwiększenie negatywnego oddziaływania jej produkcji na środowisko naturalne, przyczyniając się tym samym do eskalacji emisji spalin w naszym otoczeniu - alarmowali radni: Radosław Hudziec, Paweł Pawlik oraz Krzysztof Szczypka.

Prezes Tauron Ciepło nie ukrywa, że na przełomie 2015 i 2016 roku, gdy sytuacja finansowa spółki była trudna jako jedną z opcji rozważano likwidację bloku BC-50 i zastąpienie elektrociepłowni ciepłownią. - W tamtym czasie spółka zanotowała wysoką stratę. Strata spowodowała, że zarząd był zmuszony przedstawić plan naprawczy. Wydawało się, że w tamtym czasie nie będzie można inwestować w ten zakład. Dziś jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Razem z pracownikami podjęliśmy szereg działań optymalizacyjnych, znacznie obniżyliśmy koszty w wielu miejscach i zmieniliśmy sytuację finansową spółki na bardziej korzystną. Skutek na koniec 2016 roku jest taki, że firma odnotowała zysk i teraz możemy z pozytywnym nastawieniem patrzeć w przyszłość - mówi Jacek Uhryn, prezes zarządu Tauron Ciepło.

Kilka tur rozmów zarządu spółki z załogą czechowickiej elektrociepłowni zakończyło się sukcesem. Zarząd Tauron Ciepło przyjął projekt pracowników, który zakłada, że blok BC-50 nie zostanie zlikwidowany. Ponadto szefostwo spółki pozytywnie zaakceptowało propozycję pracowników, dotyczącą wymiany przestarzałych kotłów szczytowo-rezerwowych na nowe, w których będzie spalany gaz i olej opałowy. Realizacja inwestycji planowana jest na lata 2019-2020.

- Planowana inwestycja ma dać lepsze wyniki ekonomiczne, a poza tym możliwość rozwoju rynku w Czechowicach-Dziedzicach. Jest to dla nas szansa, bo troska pracowników, mieszkańców i samorządowców o ten zakład może być wspólnie wykorzystana na rozwój sieci ciepłowniczej w Czechowicach-Dziedzicach. Każde nowe przyłączenie spowoduje, że elektrociepłownia w tej lokalizacji będzie mieć lepszą perspektywę. Jesteśmy otwarci na rozmowy na ten temat z władzami lokalnymi - zaznacza prezes Tauron Ciepło.

Jacek Uhryn uspokaja również, że w związku z planowaną inwestycją Tauron Ciepło nie planuje zwolnień w Elektrociepłowni Bielsko-Północ w Czechowicach-Dziedzicach. - Należy pamiętać, że wielu pracowników załogi w Czechowicach-Dziedzicach jest w wieku przedemerytalnym, znamy plan odejść na emeryturę, które w większości zbiegną się z planowaną inwestycją. Przekazuje jasny komunikat: nikt w Czechowicach-Dziedzicach w związku z inwestycją nie powinien obawiać się o pracę - zaznacza prezes.